Dwaj poważni panowie z poważnymi dolegliwościami. Aku, starszy, jest głuchy, ma nadczynność tarczycy i zapalenie trzustki. Klusek boryka się z zapaleniem jelit i musi być na specjalistycznej diecie. Obydwaj przyjmują drogie leki.
Ich historia jest dość nietypowa, choć równie smutna jak większości naszych rezydentów. Ich opiekunka wyjechała za granicę, zostawiając 3 koty w pustym mieszaniu. Na ROK. Dochodząca osoba miała tylko tyle dobrej woli i czasu, żeby posprzątać kuwety i sypnąć "podopiecznym" tonę chrupek raz na kilka dni. Na szczęście ktoś zawiadomił kogo trzeba i koty przejęła fundacja, w której wcześniej działaliśmy. Dzięki temu nie trafiły do schroniska.
Kolega Aku i Kluska dość szybko znalazł dom. Ci dwaj musieli zostać razem - są tak ze sobą zżyci, że nikt nie miał serca ich rozdzielać. I tak jakoś wyszło, że nikt nie zechciał adoptować dwóch starszawych burasów. Tym sposobem wciąż są z nami. Mieszkają z suczką Rubi i dwiema kotkami. Pełna chata!